Prawdziwy powód zamachu majowego, jak i wiele innych wydarzeń nie najlepiej świadczących o marszałku Piłsudskim, był w propagandowych opracowaniach pomijany, zaś z archiwów skrupulatnie usuwany. Wielu świadków historii związanej z odzyskaniem niepodległości i wojną polsko-bolszewicką 1920 roku swoją wiedzę przypłaciło życiem. Wśród nich generał Tadeusz Rozwadowski.Niestety, zbyt wiele polskich dramatów, jakie nastąpiły po 1918 r. znajduje odzwierciedlenie we współczesności.
Rozwadowski zmarł 18 października 1928 roku w lecznicy św. Józefa przy ulicy Hożej w Warszawie. Zajmujący się nim lekarze wojskowi: pułkownik dr Bolesław Szarecki oraz chirurg lwowski prof. Tadeusz Ostrowski, nie mieli wątpliwości, że został otruty przez wolno działającą truciznę. Z ich zdaniem zgadzali się generałowie Władysław Sikorski i Marian Kukiel. Rodzina Rozwadowskiego zażądała sekcji zwłok, na co nie zgodziły się sanacyjne władze.